poniedziałek, 1 czerwca 2015

O bezpieczeństwie w systemach informatycznych

Chcesz wiedzieć więcej na temat bezpieczeństwa danych? audyt bezpieczeństwa

A ty jakie masz hasło?

Hakerstwo wydaje się bardzo ekscytujące (a przynajmniej wydawało się w latach 90). Bardzo nośny wizerunek cyberprzestępcy szybko zadomowił się w popkulturze. Ci, którzy wiedzą więcej na temat hackingu z pewnością mieli ubaw po pachy :). Co prawda, przykład tego jak Anonymous włamali się na jedną z polskich rządowych stron (lub partyjnych?) pokazuje ignorancję w temacie bezpieczeństwo w internecie. Użytkownik admin plus hasło typu qwerty123 to naprawdę nie jest dobry pomysł ;). często popełniamy błąd polegający na tym, że jednego hasła używamy do wszystkiego - do maila, do logowania się do systemu i do... Logowania się do systemu bankowego. Jeśli jesteś jedną z tych osób, to miej świadomość że możesz łatwo stać sie ofiarą (nawet niechcący), ale nie hakera tylko sprytnego złodziejaszka. Naprawdę nie trzeba żadnych magicznych sztuczek i tajemnej wiedzy - głupota ludzka dostarcza cyberprzestępcom wystarczającej inspiracji.


Jakimi narzędziami dysponuje informatyka śledcza?

Narzędzia CF obejmują sprzęt komputerowy (np. blokery) i oprogramowanie. Warto jednak dodać, że łatwiej akceptowane w postępowaniach sądowych są rezultaty uzyskane za pomocą standardowych, wielokrotnie sprawdzonych narzędzi służących przeszukiwaniu nośników, odzyskiwaniu danych oraz analizie i raportowaniu. Klasyczne programowe narzędzia informatyki śledczej są przeznaczone do pracy z jednym komputerem ? można tu wymienić np. Forensic Toolkit firmy AccessData. Od kilku lat dostępne są także narzędzia służące kontroli i analizie zdarzeń zachodzących w sieci firmowej, takie jak X-Ways Forensic niemieckiej firmy X-Ways powszechnie wykorzystywany na terenie Unii Europejskiej oraz EnCase Enterprise stworzony przez GuidanceSoftware na potrzeby wymiaru sprawiedliwości działającego w oparciu o prawo anglosaskie, z kolei firma Micro Systemation wprowadziła na rynek program .XRY służący do analiz zawartości pamięci telefonów komórkowych. Do analiz obrazów wideo i zdjęć specjaliści informatyki śledczej stosują przeważnie program Amped Five używany szeroko przez europejskie organa ścigania.

Część informatyków śledczych przedkłada narzędzia komercyjne nad otwarte i wolne oprogramowanie. Nie da się zaprzeczyć, że oprogramowanie komercyjne wymaga często dużo mniej wysiłku i zaangażowania niż oprogramowanie niszowe, mimo to zdania dotyczące przewagi jednego nad drugim są podzielone.

Nie jest prawdą, że w przypadku procesu sądowego łatwo jest podważyć prawdziwość dowodu elektronicznego zebranego za pomocą narzędzi otwartych. Sam fakt otwartości kodu daje przewagę użytkownikowi, ponieważ jest w stanie sprawdzić co dokładnie robi jego oprogramowanie i obala mit, że otwarte i wolne oprogramowanie może być postrzegane jako umożliwiające ingerencję w samo narzędzie, a poprzez to również w informacje przedstawiane jako dowód. Uniemożliwienie podważenia swojej opinii zależy wyłącznie od wiedzy i rzetelności biegłego.

Nie mniej jednak, w pracy informatyka śledczego, o wartości dowodowej zgromadzonego materiału w mniejszym stopniu decyduje użyte oprogramowanie co poprawna metodologia działań. Nawet najmniejsze odstępstwo od przyjętych zasad może bowiem doprowadzić do takiego "skażenia" materiału, że niemożliwym jest jednoznaczne ustalenie jego miejsca pochodzenia lub czasu powstania.5

Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Informatyka_%C5%9Bledcza#Narz.C4.99dzia_informatyk.C3.B3w_.C5.9Bledczych


Hacking - etyczne ujęcie zjawiska

Bardzo ciekawe jest rozpatrywanie hakerów pod kątem etyki. Z jedne strony są to cyberprzestępcy, którzy mogą być bardzo groźni. Wystarczy, że wyobrazimy sobie sytuację gdzie są w stanie zhakować informacje dotyczące systemów bezpieczeństwa w a danym kraju i sprzedać je wrogiemu państwu. To już nie jest tylko cyberprzestępstwo, to zdrada. I to etycznie jest jednoznacznie warte wielkiego potępienia. Jednak bardzo rzadko możemy spotkać się z takiej klasy hakerem, za to często hakerzy zachowują się niczym Robin Hood - mogą ostrzec społeczeństwo przed akcjami rządu, mogą ostrzec państwo przed planowanymi wrogimi działaniami, mogą stać na straży wolności informacji (sprawa ACTA). Nie jest to jednolita grupa, która nadal wydaje się większości ludzi pomieszaniem jakiegoś komputerowego magika z outsiderem.


O głupocie i nieświadomości

Nie dbamy za bardzo o naszą prywatność, jeśli chodzi o to jak korzystamy z internetu. Często nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo pewnie nieświadome działania mogą nam zaszkodzić. Przykład? Krążył po internecie obrazek pokazujący głupotę pewnej kobiety, która na facebooku chciała pochwalić się swoją kartą kredytową i pokazała jej zdjęcia z obu stron. Efekt? Zniknęła z tej karty pokaźna kwota pieniędzy(chyba koło 20 tysięcy dolarów) :) Jak wiemy, transakcje kartą kredytową za usługi i przedmioty kupowane w internecie, to naprawdę dobre i szybkie rozwiązanie - wystarczy wklepać numer karty, imię i nazwisko oraz kod - wszystkie te dane znajdują się na karcie. Cóż, kobieta tytanem intelektu z pewnością nie była, jednak wszyscy powinniśmy wyciągnąć jeden wniosek - zważajmy bardziej na to, co udostępniamy na portalach społecznościowych.


O tym jak wygląda nasze jedzenie (i jak smakuje)

Bo wszyscy lubią jeść. I wszyscy lubią jak jedzenie wygląda, więc będzie o jedzeniu, o podawaniu jedzenia i o zdjęciach jedzenia. fotografia kulinarna

Znaczenie wyglądu dania

Jemy oczami. Jak bardzo jest to prawdziwe, wiedzą ( a przynajmniej wiedzieć powinni) restauratorzy. To jak wygląda danie jest bardzo ważne, ponieważ od razu budujemy odpowiednie nastawienie - pięknie wyglądająca potrawa sprawia, ze mamy na nią większy apetyt, od razu zakładamy że powinna smakować dobrze.

Dobrze, jeżeli również w domu staramy się dbać o to, jak wygląda jedzenie na talerzu. To oczywiście nie znaczy, że mamy starać się o artystyczne kompozycje, znane z kilku programów kulinarnych. Jednak zwracajmy uwagę chociażby na kolory. Albo na jakość talerzy, czy też jednakowe sztućce dla wszystkich jedzących. Takie sprawy naprawdę mają znaczenie.


Promowanie na Instagramie

Instafood to jeden z najpopularniejszych hashtagów na Instagramie. Można stwierdzić, że panuje jakaś dziwna moda na fotografowanie jedzenia - zarówno tego przyrządzonego w domu, jak i tego zamówionego w restauracji. Takie zdjęcia mają często bardzo charakterystyczny styl - niski kontrast, zmniejszone nasycenie i ogólną "niedbałość" techniczną.

Wyglądają na amatorskie, jednak czy aby na pewno takie są? No niekoniecznie. Te, które cieszą się największą popularnością, wcale nie są dziełem amatorów - zapewniam. Jest to świetny sposób na promocję bloga kulinarnego, restauracji, lub samego fotografa - i uważam, że nie ma tu czego krytykować. Będę się upierać, że to jeden z najlepszych (bo mało "inwazyjny") sposobów na reklamę - bezpośredni kontakt ze społecznością, stworzenie pozytywnego PR firmy/artysty i pokazanie nie tylko dobrych potraw (co ma znaczenie dla restauracji), ale też dobrych zdjęć.


Instagram

Instagram ? fotograficzny serwis społecznościowy hostingu zdjęć, połączony z aplikacją o tej samej nazwie (dostępną obecnie na systemy operacyjne Windows Phone, iOS oraz Android)1, który umożliwia użytkownikom robienie zdjęć, stosowanie do nich filtrów cyfrowych oraz udostępnianie ich w różnych serwisach społecznościowych2. Charakterystyczną jego cechą jest to, że nadaje zdjęciom kwadratowy kształt, podobne jak aparaty fotograficzne marki Kodak serii Instamatic, aparaty do fotografii błyskawicznej firmy Polaroid oraz średnioformatowe aparaty formatu 6x6 w przeciwieństwie do proporcji obrazu 4:3, który jest wykorzystywany przez większość aparatów fotograficznych oraz urządzeń mobilnych dysponujących funkcją foto.

W kwietniu 2012 roku serwis został zakupiony przez Facebook za około 1 mld USD (pracowało wówczas nad nim zaledwie 13 pracowników)3. Po pewnym czasie zmieniono regulamin - nowe przepisy wskazują na możliwość sprzedaży zdjęć użytkowników przedsiębiorstwom zewnętrznym4. Ocenia się, że było to jedną z głównych przyczyn spadku liczby aktywnych użytkowników - o ile we wrześniu 2012 z aplikacji i strony internetowej korzystało około 100 mln użytkowników, to w styczniu 2013 było ich około 90 mln4. 9 grudnia 2012 Instagram wyłączył wsparcie dla zdjęć publikowanych na Twitterze (od tego dnia nie istnieje możliwość wyświetlania na Twitterze fotografii wykonanych za pomocą programu Instagram)5.

Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Instagram


Blogi kulinarne - żyła złota?

Blogi kulinarne należą do najpopularniejszych w sieci. Polskim absolutnym rekordzistą, przekraczającym milion unikalnych użytkowników miesięcznie, jest kwestiasmaku.com

Skąd ten fenomen? Cóż - internet jest niezwykle przydatnym narzędziem jeśli chodzi o przepisy kulinarne. Mało, że możemy znaleźć przepis na wszystko (również na bardzo egzotyczne dania), to jeszcze możemy sprawdzić, czy to danie rzeczywiście jest dobre - po opiniach i komentarzach.

\Wydaje się, że powinien to być niezły rynek - mnóstwo użytkowników reprezentujących najbardziej pożądaną grupę docelową - żyła złota? A jednak nie. Wbrew pozorom o pieniądze z bloga wcale nie jest łatwo, nawet jeśli przyciąga on masę użytkowników. Owszem, niektórzy potrafią z tego żyć - nawiązują współpracę z markami, sprzedają przestrzeń na stronie pod reklamy, biorą udział w różnych akcjach, czy... wydają książki kulinarne.

Jednak to wcale nie jest żyła złota - nie ta branża. Brakuje dobrych programów afiliacyjnych, z których są najlepsze zyski. Bo z samych kliknięć w reklamy AdSense niestety się nie zarobi (o czym można poczytać na branżowych stronach internetowych).


Lans na zdjęciach potraw?

Fotografowanie potraw stało się ostatnio bardzo popularne. Głównie dzięki mediom społecznościowych - Facebook, czy Instagram to serwisy, gdzie amatorskich zdjęć jedzenia jest mnóstwo.

Niektórzy to wyśmiewają, czy tez uważają za "hipsterstwo", jednak tego pędzącego pociągu już się nie zatrzyma.

Dzięki dobrej jakości aparatom w telefonach fotografujemy praktycznie wszystko. Jednak do tej pory, jedzenie nie było aż tak częstym tematem amatorskich zdjęć. Czy to o czymś świadczy? Trudno powiedzieć. Niektórzy widzą w tym lans w stylu "zobacz jak mi się powodzi, jem w tej modnej knajpie", niektórzy z chęcią ulegają tej modzie. Jednak czy to źle? Może dzięki temu ludzie zaczną poświęcać więcej uwagi temu, co jedzą? A to przecież jest zawsze pozytywne.