W języku polskim posiadamy bardzo dużo zapożyczeń. Nie tylko ze wspomnianego już wyżej czeskiego, ale również z niemieckiego (najstarsze sięgają średniowiecza), z łaciny, z greki, z angielskiego, a nawet z języków arabskich. To pokazuje jak budowały się nasze relacje z innymi państwami, oraz jak liczne były to kontakty. Zasadniczo zapożyczenia dzielimy na: właściwe, strukturalne, semantyczne, sztuczne, fonetyczne i gramatyczne. Przy temacie zapożyczeń warto wspomnieć o zjawisku tzw. puryzmu językowego. Jest to dążenie do jak największego oczyszczenia języka z obcych wpływów. Czasami w efekcie powstają twory, które nie są przyjmowane przez użytkowników danego języka. W Polsce puryzm językowy miał również swój kontekst polityczny, który przede wszystkim przybrał na sile w okresie zaborów. Język jest elementem tożsamości narodowej, jednym z czynników tworzących pojęcie narodu. Dlatego powinniśmy o niego dbać, zachowując jednak zdrowy rozsądek. Bardzo wiele zapożyczeń ma w języku polskim bardzo silną pozycję. Spróbujmy sobie wyobrazić nasz język bez chociażby takich wyrazów jak: cegła, listonosz, kościół, abażur, makijaż, czy nawet hamburger. Wszystkie wymienione wyżej leksemy są zapożyczone z innych języków, wszystkie dotyczą głównie życia codziennego, co znaczy, że tych słów używamy wszyscy, i wszyscy doskonale je rozumiemy, wskazując na odpowiedni desygnat danego wyrazu. Jeszcze więcej zapożyczeń znajduje się w języku naukowym. Medycyna, nauki ścisłe, technologie, są przesycone zapożyczeniami. Komputer, chirurg, kardiolog, fizyka, morfologia, procesor, robot – trudno byłoby znaleźć teraz inną nazwę dla tych desygnatów. Zapożyczenia są niezbędne w rozwoju leksyki każdego języka. Jest to jedno ze źródeł, z których powstają nowe wyrazy. Zmienia się rzeczywistość jaka nas otacza, dlatego musi zmieniać się również język, by nazywać nowe rzeczy. Dlatego zbyt fanatyczny puryzm upośledza język, zamykając mu drogę rozwoju.
Tłumaczenia Poznań
Podzielę się tym co znalazłem w internecie:
Tłumaczenia Poznań
Tłumaczenia Poznań
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz